Witajcie drodzy Sadole!
Ponieważ zbliżają się cieplejsze dni może się tak zdarzyć iż w czasie swawoli na świeżym powietrzu napotkacie na małych, radosnych, żółciutkich przyjaciół!
Jako że możecie nie chcieć mieć z nimi nic wspólnego, a waszą jedyną aspiracją życiową w danej chwili będzie "zajebanie tych skurwysynów" przedstawiam prosty sposób lokalizacji ich domku, celem destrukcji problemu u źródła.
Autor filmu zapomniał dodać że jedynym rozwiązaniem jest środek chemiczny. Z łopatą nie polecam się wybierać na tych koleżków.
Tak, pierwszy temat! Już czekam na srogie baty!
Ponieważ zbliżają się cieplejsze dni może się tak zdarzyć iż w czasie swawoli na świeżym powietrzu napotkacie na małych, radosnych, żółciutkich przyjaciół!
Jako że możecie nie chcieć mieć z nimi nic wspólnego, a waszą jedyną aspiracją życiową w danej chwili będzie "zajebanie tych skurwysynów" przedstawiam prosty sposób lokalizacji ich domku, celem destrukcji problemu u źródła.
Autor filmu zapomniał dodać że jedynym rozwiązaniem jest środek chemiczny. Z łopatą nie polecam się wybierać na tych koleżków.
Tak, pierwszy temat! Już czekam na srogie baty!
Skurwiela trafiłem może dwadzieścia razy szufelką do nakładania węgla do pieca, a on dalej latał coraz bardziej wkurwiony